Kilka - zdawałoby się - zupełnie odrębnych wątków autorzy splatają w spójną intrygę.
Mamy więc młodych chuliganów, znęcających się nad bezdomnymi i dumnie prezentujących nagrania swoich wybryków w Internecie, mamy sprawę morderstwa sprzed lat i drugiego, całkiem świeżego. Jest upadły glina, a jakże, i młoda adeptka. Historie splatają się i wszystko razem składa się na książkę, którą dobrze się czyta.
Czy nie za dużo jednak autorzy złożyli w ręce przypadku?